' Jedna chwila potrafi odwrócić twe życie do góry nogami '
Szłam właśnie do Hokage w towarzystwie dwóch shinobi. Zajmowali moją prawą i lewą stronę, milcząc całą drogę. Nie miałam pojęcia, co też chciała ode mnie Tsunade. Miałam się wszystkiego dowiedzieć, ale czy chciałam?
Oczywiście, że tak! Byłam jedną z Konohy! Shinobi z wolą ognia! Dla wioski byłam w stanie poświęcić wszystko, nawet własne życie. To było najważniejsze - chronić swój dom.
Otworzyli drzwi do gabinetu Hokage. Wkroczyłam jako pierwsza z uniesioną głową i przed biurkiem blond kobiety, przystanęłam.
- Ciesze się, że przyszłaś - rzekła, posyłając mi niepewny uśmiech. W odpowiedzi kiwnęłam głową - nie wiesz, po co tu jesteś, prawda? - powtórzyłam gest, zaciskając nerwowo wargi z ciekawości - mamy dla ciebie misje, jest ona ściśle tajna oraz zagrażająca twojemu życiu - przyglądała mi się uważnie, a ja jej.
- Co to takiego? - spytałam, chowając niesforny kosmyk włosów za ucho. Tsunade przez chwilę milczała. Jej mina zdradzała, że toczy wewnętrzną bitwę. Nagle wyprostowała się i cicho westchnęła.
- Pragniemy byś dostała się do Akatsuki - oznajmiła, na co ja rozszerzyłam zdziwiona oczy - masz zostać naszym szpiegiem. Zapoznać się z każdym z nich, wychwycić każdą informacje. Znajdź ich słaby punkt, a także ten najmocniejszy. Zyskaj ich zaufanie, bądź ich przyjacielem. Walcz, jeśli musisz. Ratuj im życie, jeśli ma to ci pomóc. Rozkochaj w sobie kogoś, jeśli okaże się to konieczne i o ile, potrafią kochać. Bądź jedną z nich. Bądź członkinią Akatsuki tylko po to, by następnie sprowadzić na nich zagładę - wyrzuciła to z siebie jednym tchem i twardo na mnie patrzyła. Podniosła się z fotela i podeszła do mojej osoby, miałam wejść w szpony lwów - możesz się wycofać, jeśli się boisz. Zrozumiem, to trudne zadanie. Będziesz otaczać się wśród wrogów, a w wiosce zostaniesz ogłoszona zdrajcą. Oskarżymy cię o próbę morderstwa mojej osoby, zostaniesz znienawidzona. Możesz odmówić, pamiętaj. Jeśli wszystko się uda, zostaniesz ogłoszona bohaterką. Dodatkowo nie gwarantujemy ci bezpieczeństwa, tam byś musiała radzić sobie sama - zatrzymała swój potok słów i położyła swoją dłoń na moim ramieniu - Ayumi, jaka jest twoja odpowiedź?
Nie wiedziałam co robić. Miałam być wrogiem Konohy. Wioski, którą kochałam i zrobiłabym dla niej wszystko. Akatsuki... nie chciałam zostać jedną z nich. Nienawidziłam ich, gardziłam tą grupą! Pragnęłam ich śmierci i unicestwienia, jak więc miałam udawać ich przyjaciela oraz towarzysza? To było niemożliwe.Zapewne przypłacę za to życiem, nie wrócę tu żywa. W dodatku umrę jako zdrajca Konohy. To nie mogło się powieść, członkowie Akatsuki nie mogli być tak głupi, napewno się zorientują. Prawdą było, że się bałam. Tak, jak nigdy w życiu. Nie chciałam opuszczać wioski, ale w ten sposób mogę jej ponoć pomóc. Mogę być odpowiedzialna za ich śmierć. Ale jeśli oni będą odpowiedzialni za moją? Miałam mętlik. Co zrobić? Hokage czekała na odpowiedzieć, a ja się biłam z myślami.
- Zgadzam się - odpowiedziałam nagle, podnosząc na nią wzrok. Zacisnęłam pięści i głośno oddychałam. Byłam shinobi Wioski Liścia. Nic i nikt tego nie zmieni, miałam zamiar podjąć się tego zadania. Nawet jeśli zapłacę za to życiem. Najwyraźniej tak musiało być.
_________________________________________
Oto prolog. Jest jaki jest, ma być zapowiedzią i sądzę, że nią jest. Mam nadzieje, że nie wyszło aż tak kiepsko i będziecie śledzić losy Ayumi. :)
Oho, zaczyna się ciekawie! Ale zanim...
OdpowiedzUsuńKobieto!! Ile Ty masz tych blogów, co?! Zanim znalazłam historię Ayumi, o której wspomniałaś u mnie w komentarzu, sporo musiałam się namęczyć! Prowadzisz wszystkie regularnie, czy nie bardzo? Mam nadzieję, że tego nie zawiesisz, co? ;)
Historia rzeczywiście zaczyna się ciekawie. Sama miałam gęsią skórkę, gdy Hokage mówiła do Ayumi te wszystkie słowa. Trochę się o nią boję, ale pewnie da sobie radę. Jestem bardzo ciekawa, jakie ma umiejętności - musi być bardzo silna, skoro chce "aplikować" do Brzasku, bo raczej nieudacznika by nie przyjęli. No i też zastanawia mnie, jak będzie się kontaktować z Konohą, żeby nie zostać przyłapaną. :D Kurcze no, zaciekawiłaś mnie! Kiedy będzie nowy rozdział? ;>
Od strony technicznej, to masz chyba mały problem z dialogami. Zawsze odsyłam bloggerów do stronek, które wyjaśniają, jak je poprawnie zapisywać, bo tak mi bardziej na rękę (tak, jestem leniem :P). Poczytaj sobie tutaj http://www.piszmy.pl/zasady-pisania-dialogow-o-dialogach/Chapter.html, bardzo fajnie wyjaśniono, jak poprawnie stosować interpunkcję w dialogach. ;)
Poza tym chyba nie mam się do czego przyczepić, błędów nie zauważyłam, więc mogę tylko pogratulować. :)
Pisz szybko pierwszy rozdział. Pozdrawiam serdecznie. <3
Co do moich blogów to :
UsuńJak każdy miałam problemy z weną, przez co ucierpiały moje opowiadania. Aktualnie regularnie prowadzę jeden, ale ten to nie ma nic wspólnego z Naruto. Jest to kryminał, ale mniejsza. Jednak ten mam zamiar skończyć izn iego nie zrezygnuje, bo po po prostu od czasu zdania testów sprawnościowych mam taką wenę, że cholera by to wzięła. Poza tym pierwszy rozdział jest już napisany.
Mam nadzieje, ze historia nie będzie oklepana. Sama osobiście nie zauważyłam, by ktoś dał szpiega do Akatsuki w swoim ff. W kolejnej części będzie można samemu ocenić, czy jest taka słaba i czy też nadaje się do naszych przestępców.:)
Ciesze się, że komuś się podoba, to bardzo zachęca!
Co do dialogów - postaram się poprawić :)
Również pozdrawiam :) <3
Zapowiada się ciekawie zobaczymy jak dalej akcja się rozwinie:) ^^
OdpowiedzUsuńCzytasz mnie więc i ja obiecalam ze przeczytam ciebie. Mam lekka przerwę od Agonii wiec jak najbardziej znalazlam czas aby do ciebie wpaść ;). Pisze z telefonu wiec olej pokretne niescislosci z literowkami i innymi.
OdpowiedzUsuńProlog nawet mi sie spodobal choć jak wiele prologow duzo nie zdradza wiec. .. jestem ciekawa jak to będzie dalej z Akatsuki.
Choć wydaje mi sie ze porypalas osoby i zamiast w pierwszej napisałaś w trzeciej jak opisywalas wypowiedz tsunade. Cos tam jak wstawala chyba bylo... poza tym jest ok ;). Poczytam z ciekawości dalej.
Buziak kochana ;*